WIGILIJNE WIERZENIA
Wierzenia naszego ludu
Z wigilią wiąże się mnóstwo podań, przesądów i zabobonów. Do dziś utrzymuje się, że w wielu okolicach wiara, że jeśli kto
w wigilię używa ostrych narzędzi, choćby noża czy brzytwy, to przez cały rok będzie dotknięty ostremi przykrościami.
Jeśli dziewczyna po wigilijnej wieczerzy wyjdzie przed dom i zakrzyknie, to kierunek, skąd wróci echo, wskazuje, z której
strony przyjdzie po nią oblubieniec.
Utrzymuje się też wiara, że jeśli przy stole wigilijnym zasiędzie nieparzysta liczba ludzi, to jednej z osób z rodziny grozi
śmierć niechlubna w ciągu najbliższego roku. Kto lubi polowania, a we wigilię dopisze mu szczęście na łowach, będzie mu
się cały rok szczęściło. Ze Świętami Bożego Narodzenia wiąże się też szereg przysłów o charakterze przepowiedni –
na ten przykład : „ Kiedy gody jasne, to stodoły ciasne, kiedy gody ciemne to stodoły jasne”, „Boże Narodzenie o lodzie,
Wielkanoc po wodzie”, „Wigilia piękna, jutrznia jasna , będzie stodoła ciasna”.
„Gość Świąteczny” 1934 rok
Skąd się wzięło podanie – że we wilję zwierzęta mówią
Na wsi polskiej powszechna jest wiara, że w noc wigilijną zwierzęta w czasie odbywania pasterki przemawiają do siebie
ludzkim głosem. Wierzenie to zrodziło się, jak się zdaje na Kurpiach. Wśród tamtejszego ludu jest podanie, że pewien
gospodarz, zaszedłszy w nocy do obory, usłyszał jak jeden wół mówił do drugiego: „Jutro zawieziemy naszego gospodarza
na cmentarz”. Gospodarz śmiał się z tego, jednak tego samego dnia umarł, trawiony przeogromną gorączką.
Wywarło to tak silne wrażenie na lud okoliczny, że podanie przechodzi z pokolenia na pokolenie z różnemi dodatkami
i upiększeniami.
„Gość Świąteczny” 1934 rok