OJCÓW
DZIEJE UZDROWISKA 1855/1939
CZĘŚĆ II
Szanowni Państwo!
OJCÓW DZIEJE UZDROWISKA 1855 – 1939
VADEMECUM KURACYUSZA CZĘŚĆ II
DRÓB, ZWIERZYNA, KOMPOT Z LEGUMINĄ I ZSIADŁE MLEKO Z CHLEBEM
CZYLI JAK JADANO W DAWNYM UZDROWISKU W OJCOWIE
W połowie XIX wieku nastąpił rozkwit polskiej kultury uzdrowiskowej. Na ziemiach polskich obok kilku znanych już i szybko rozwijających się kurortów pojawiło się wiele miejscowości, w których „odkryto” źródła mineralne i wykorzystywano w procesie leczenia pacjentów cierpiących na różne schorzenia. Przez lata prywatni właściciele lub przedstawiciele władz centralnych i lokalnych (głównie Galicja) intensywnie starali się rozwijać miejscowości lecznicze i uzdrowiskowe, by przyciągnąć do nich jak najwięcej kuracjuszy. W Ojcowie zachwalano lemoniady i wody gazowane na „słynnej wodzie radoaktywnej ze źródeł Ojcowa”. Hotel-restauracja „Pod Łokietkiem” zapraszał kuracjuszy codziennie na pieczone świeże pstrągi. A co jadano w słynnej Goplanie? Co oferowało dla kuracjuszy codzienne menu? Przeczytamy o tym w kolejnym rozdziale przewodnika „OJCÓW. ZAKŁAD HIDROPATYCZNY I STACYA KLIMATYCZNA” (1895) pt. OPŁATY!
OPŁATY
„Opłata zdrojowa, dająca prawo wstępu do parku, korzystania z muzyki i wszelkich dogodności wynosi
po 5 rubli od dorosłych a po rubla od dzieci. Bilety imienne wystawiane przez administrację w tym celu
są ważne na cały rok, w którym je wydano.
Ceny kąpieli i procedur hidropatycznych zależą od rodzaju manipulacyi i obsługi.
Utrzymanie całkowite w zakładzie jednej osoby kosztuje 1 rubel 50 kopiejek, za co osobnik otrzymuje:
a) pierwsze śniadanie: kawa, herbata, czekolada, mleko, jaja na miękko, chleb, bułki i masło
b) befsztyk lub kotlet z jarzynami, obiad z pięciu dań tj. zupy, dwóch mięs pieczonych (w które wchodzą
drób i zwierzyna), jarzyn i kompotu z leguminą, czarnej kawy i herbaty
c) kolacya podobna do pierwszego lub drugiego dania
W zamian za każde danie wchodzi na życzenie porcja zsiadłego mleka z chlebem.
Zakładowa kuchnia higieniczna wydaje oddzielne porcye każdej potrawy z szeregu przytoczonego
codziennie w utrzymaniu.
Poza zakładem w hotelu „pod Łokietkiem” znajduje się porządna restauracya gdzie można skosztować
wszelkich potraw i napojów po cenach również umiarkowanych. Oprócz tego w letnim czasie jest
mleczarnia i kawiarnia.
Niezależnie od wymienionych restauracyj wiele osób stołuje się w domu, co dla rodzin mieszkających po
willach może być dogodniej i taniej. Dla nich dostarcza codziennie administracya z folwarków jarzyn
i świeżego mleka po 5 kopiejek litr a miejscowa piekarnia i rzeźnicy resztę produktów.
W ogólności całkowite utrzymanie kosztuje w Ojcowie 1/3 taniej niż w Warszawie”.cdn.