MORWA
Przydatne rady… na kulinarne sukcesy
Pomysł nietypowy, skoczył do mej głowy… upiekę ciasto z czarną morwą! Ciasto niespotykane, pewnie inne w smaku, zdrowe i oczywiście tanie, bo drzewa rosną w moim ogrodzie. I właśnie owocują. Czarne dojrzałe owoce, a raczej małego rozmiaru owocki obsypały gałęzie. Przyjemność jedzenia nieodparta… chętnie pomagają też ptaki, no cóż „nasi bracia młodsi „ też zasługują na coś słodkiego…
Ciasto wymyśliłam szybko.
Zerwałam pojemniczek morwy, jak na zdjęciu. Wymyłam pod bieżącą wodą i wysypałam na kuchenny papier, by do ciasta była sucha. Do tego wymyłam kilka czereśni oraz cztery truskawki. To stanowiło nadzienie.
Przygotowałam sześć jaj na biszkopt. Do trzepania ich dodałam szklankę cukru. I oczywiście dodałam składniki sypkie :szklankę maki pszennej, dwie łyżki kartoflanej i łyżeczkę proszku do pieczenia. Biszkopt pieczony był w piekarniku , w 180 stopniach nie dłużej niż 40 min, ale po upływie 30 można wykonać test suchego patyczka, jak suchy – ciasto upieczone.
Górę biszkoptu wysypałam owocami jak na zdjęciu . I do pieca. Ciasto z czarną morwą było rewelacyjne !
Podobno drzewo morwy czarnej nie występuje w Polsce, mnie się chyba udało. Powodem zakupu sadzonki były jej właściwości zdrowotne dla człowieka np. wykorzystywane w profilaktyce cukrzycy , miażdżycy czy nadciśnienia tętniczego. Zgłębiając wiedzę o morwie czarnej dowiedziałam się dlaczego jest taka cenna, jakie ma właściwości zdrowotne, jakie wartości odżywcze, a jakie lecznicze. Takie naturalne skarby polecam! Ciasto z czarną morwą również.
Tekst i foto Barbara Szwajcowska