MINODZKA POŚREDNICZKA ŁASK
Z ARCHIWUM KRONIKI MIASTA I GMINY SKAŁA
ŁASKAMI SŁYNĄCY OBRAZ
MATKI BOSKIEJ Z DZIECIĄTKIEM W MINODZE
MINODZKA POŚREDNICZKA ŁASK
W pobliżu m. Skały rozpościera się malownicza prastara wieś Minoga, a zarazem siedziba wzmiankowanej już w XII wieku parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Współcześni jej mieszkańcy z dumą pokazują przepiękny kościół i podupadający dwór z 1850 roku według projektu Filipa Pokutyńskiego – niemi świadkowie czasu i zdarzeń, które były udziałem minionych pokoleń. Dodajmy, że korzenie tej parafii sięgają czasów Hermana i Sieciecha z pobliskich Sieciechowic, pierwsza zaś historyczna wzmianka pochodzi z 1262 roku, kiedy to Bolesław V Wstydliwy klasztorowi franciszkanek w Zawichoście przeniesionemu do Skały nadał jako uposażenie, część wsi Minoga. Obecna zaś okazała barokowa jednoprzestrzenna świątynia ufundowana przez podkomorzego krakowskiego Antoniego Felicjana Szembeka została wzniesiona staraniem ówczesnego proboszcza Jana Augustynowicza w latach 1733-36 przez budowniczych Jakuba Fontany. Jej uroku dodają misternie wykonywane dwie wieże w fasadzie zachodniej, okalający ją od 1736 roku mur cmentarny i wzniesiona w 1874 roku okazała dzwonnica, na której mieszkańcy jako wotum własnym sumptem fundując dzwon, w 1920 roku umieścili ten trzeci okazały dzwon ze znamiennym napisem „Boga i Ojczyznę chwalę, Polsce służyć pragnę”.To te dzwony żywych wzywają, a umarłych opłakują i żegnają. Kościół ten konsekrował w 1740 roku ks. bp. Michał Kunicki sufragan krakowski. Ale najcenniejszym klejnotem pozostaje wzmiankowany już w 1325 roku obraz łaskami słynący Matki Boskiej z dzieciątkiem, nieznanego autorstwa ponoć z warsztatu krakowskiego, udana kopia słynnego rzymskiego obrazu Santa Maria Magiorre. Obraz ten spłonął w w dniu 3.09.1918 roku. Wówczas pożar strawił barokowe wnętrze, cudowny obraz i wota. Do dnia dzisiejszego pozostały jedynie kajdany owego straceńca, które w cudowny sposób zostały rozerwane z jego rąk podczas modlitwy do przesławnej Pani Minodzkiej. To też ówczesny proboszcz Józef Łukowski nakazał wymalowanie nowego obrazu, który namalowano w Krakowie w 1922 roku. Jest to obraz olejny, powstały na desce lipowej na planie prostokąta, okryty pozłacaną i misternie żłobioną sukienką. Od niepamiętnych czasów, miejscowy lud wszystkie swe troski, nadzieje i sprawy kieruje do Pani Minodzkiej, która hojnie go wspomaga i ochrania. Ksiądz Wiśniewski utwierdza w przekonaniu, że ten obraz doznawał szczególnej czci już w roku 1676. Dane mu było korzystać z księgi cudów, która również spłonęła. Niemniej jednak utrwalił on na kartach dzieła rozliczne cuda, osoby i miejscowości, ważkie zdarzenia dziejowe jakie przewalały się przez ziemię. Umożliwia to przeprowadzenie procesu historycznego do spodziewanej koronacji papieskiej naszej Pani. Do tego miejsca pielgrzymowali ludzie zewsząd. Toteż w dniu 8 września 1922 roku po obraz wymalowany w Krakowie wyszła z procesja z Przybysławic cała parafia. Taka to była tęsknota za swą Panią miejscowych parafian. To przed tym obrazem, który spłonął modlili się kościuszkowcy gen. Ślaskiego z pobliskiego Rzeplina, spoczywający na miejscowym cmentarzu, romantyczni powstańcy styczniowi, obrońcy Polski w potrzebie w 1808, 1920 i 1939 roku, akowcy i bechowcy idący na bój na Barbarkę. To przed tym obrazem był chrzczony i tu modlił się Walerian Roman Łubieński, Minister Sprawiedliwości Księstwa Warszawskiego. To tutaj licznie zanoszą prośby współcześni mieszkańcy tej starożytnej parafii. I wszyscy wychodzą stąd umocnieni w wierze, nadziei i miłości. I chociaż na skutek wichrów dziejowych i kataklizmów, nie zachowała się wiele wotów i księga cudów, panuje tu od wieków powszechne przekonanie o cudowności tego wizerunku i miejsca, do którego w minionych wiekach pielgrzymowali wierni z całej Polski. Szczególnie przywiązani do tego miejsca byli biskupi kieleccy na czele z męczennikiem za wiarę , więźniem stalinowskim Czesławem Kaczmarkiem i żywym świadkiem ewangelii Janem Jaroszewiczem.
Obecny proboszcz dr Czesław Matyjas, pełen zapału i wiary, umiejętnie ożywia i poszerza, wciąż trwający kult cudowności obrazu, spłacając w ten sposób dług wdzięczności minionych oraz idących z nami mieszkańców, podejmując starania o uznanie przez biskupa kieleckiego tego miejsca i świątyni za sanktuarium oraz zmierza zgodnie z powszechną wolą parafian do koronacji koronami papieskimi Pani Minodzkiej.
Wyrażam nadzieję, więcej – jestem przekonany – o słuszności drogi świątobliwego i jakże gorliwego księdza proboszcza i parafian, ufam, że te godne starania znajdą rychło odzew u władz duchownych. Będzie to spłata zaciągniętego i wciąż nie spłaconego długu wdzięczności u Pani Minodzkiej przez minione i współczesne pokolenia minodzan, a także mocne zakorzenienie wiary na nowe czasy.
Dr Jan Kot – notariusz
Kronika Gmin i Miasta Skały 1/96
fotografie – LGD Jurajska Kraina